Ogórki białe: na różowe kiszonki

Jest tylko jeden powód dla którego co roku poświęcam trochę swego ogrodniczego zaangażowania na uprawę białych ogórków. Muszę mieć kiszone różowe ogórki o różnych smakach do rozmaitych potraw, np. lawendowe do ryżu, hyzopowe do soczewicy, z kocimiętką do klopsików z soi. Białe ogórki są do tego idealne. Uprawiam je identycznie jak ogórki gruntowe. 

Kolor białych ogórków zmienia się w czasie ich dojrzewania. Początkowo są seledynowe, później kremowe i dopiero dojrzałe niemal białe.


    Swoje kiszonki przygotowuję szybko i łatwo: 

składnikiem zmieniającym kolor kiszonych ogórków jest dodatek kawałeczka czerwonego buraka. Do tych kiszonek kroję z buraka w słupki o bokach ok. 0,5 cm, natomiast jego długość zależy od moich kolorystycznych potrzeb. 
Do kiszonych różowych ogórków potrzebuję kawałka słupka o długości zaledwie 0,5 cm, natomiast intensywnie bordowych (na zdjęciu) 1 cm. W obu przypadkach na początku kolor solanki jest ledwie różowy, lecz z każdym dniem będzie stawał się coraz mocniejszy.  Większe ilości buraka zdominowałyby armat i smak kiszonki. Poza tym do ogórków dodaję tylko 1/3 tradycyjnych przypraw: kopru, czosnku, chrzanu i wrzucam do słoja pozostałe swoje kombinacje np. do lawendowych 3 świeżo zerwane kwiatostany, po 2 listki szałwii, melisy, gałązkę tymianku 

Komentarze

Prześlij komentarz