Kiwano: uprawa w centrum Polski

Próbowałam tropikalne kiwano uprawiać z siewu wprost do gruntu i udało się to połowicznie. Rośliny pięknie wzeszły, rosły, miały pąki kwiatowe i koniec: nie zdążyły wydać owoców przed nadejściem jesieni. Nauczona tym doświadczeniem już nie idę na skróty i zawsze wysiewam je na początku kwietnia do plastykowych kubków z dziurkami na dnie dla odpływu wody. Dlaczego kubek? W czasie przesadzania do ogrodu rozcinam jego ściankę bez groźby uszkodzenia systemu korzeniowego. Ziemię do siewu stosuję uniwersalną. Ta, którą kupuję nie jest najwyższej jakości, ale poznałam jej mankamenty m.in. niską zawartość azotu i w trakcie uprawy reaguję np. podlewając młode rośliny własnoręcznie zrobioną gnojówką z pokrzyw.


Nasiona kiełkują w temperaturze powyżej 20 st. C. Młode kiwano – po zahartowaniu - w końcu maja przesadzam do ogrodu. Lubi się piąć, lecz ja uprawiam je na ziemi. Miejsce wybieram słoneczne, osłonięte od wiatru i nie po żarłocznych roślinach np. dyniach, słonecznikach, kukurydzy. Owoce w przeciwieństwie do np. balsaminki nie gniją tak łatwo. Cały czas pielę, podlewam, nawożę podsypując kompost oraz własnoręcznie sporządzone gnojówki z różnych ziół. Liście tworzą zwartą pokrywę, część z nich przy kwiatach wycinam ułatwiając dostęp owadom – to zwiększyło moje plony. W moim ogrodzie kiwano zaczyna owocować na przełomie sierpnia i września. 


Jak zauważyłam kiwano jest bardziej odporne od ogórków na grzyby. Również znacznie dłużej od nich kwitnie i owocuje - aż do pierwszych przymrozków. Jeśli lato jest z tropikalnymi upałami i moje kiwano rośnie jak wściekłe, to przycinam pędy. 

Czy prezentuje się ładnie w ogrodzie? Moim zdaniem – nie, całkiem zwyczajnie, ogórkowato. Dopiero owoce nadają mu oryginalnego wyglądu i dla nich można go uprawiać również w pojemnikach na tarasach.


Owoce do jedzenia zbieram w różnym stadium dojrzewania. Lubię orzeźwiający smak zielonych i nieco melonowaty dojrzałych pomarańczowych. Przechowuję je tak jak miechunek pomidorowej i peruwiańskiej w temperaturze pokojowej, gdyż w lodówce szybko wysychają i miękną.


Pierwsze nasiona kupiłam w sklepie ogrodniczym. Można je także uzyskać z owoców ze stoiska spożywczego – również i tego spróbowałam, a przygotowałam je identycznie jak ogórków gruntowych. Teraz mam za darmo własnej uprawy. Kiwano z powodzeniem hoduję już od kilku lat.

Inne nazwy warzywa: ogórek afrykański, ogórek antylski, ogórek rogaty, ogórek sudański,

Komentarze