„Ostropest plamisty przed wszystkim znany jest ze swoich właściwości odtruwających oraz pozytywnego wpływu na wątrobę – mówi dr mówi dr inż. Agnieszka Kulawik-Pióro z Instytutu Chemii i Technologii Organicznej Politechniki Krakowskiej. – Ostatnio opublikowane w czasopismach medycznych wyniki badań in vitro wykazały, iż obecna w ostropeście plamistymi silibinina, główny składnik sylimaryny, działa również przeciwnowotworowo wobec ludzkich komórek raka prostaty, sutka, szyjki macicy, okrężnicy i płuc. Odznacza się przy tym bardzo niską toksycznością. Obiecujące wydają się być także badania zastosowania sylibininy w profilaktyce raka skóry, bowiem związek ten chroni ją przed uszkodzeniami wywołanymi promieniowaniem UVA i UVB.”
Kłopot z pełnym wykorzystaniem prozdrowotnych zalet nasion ostropestu jest prozaiczny: sporadycznie są one włączane do produktów spożywczych. Na rynku obecne są miody, piwa oraz oleje ostropestowe. Chętnym pozostają więc apteki oferujące ekstrakty, sklepy zielarskie, stoiska ze zdrową żywnością proponujące nieprzetworzone nasiona. Lub uprawa we własnym ogrodzie i właśnie ja stąd je mam. Jak je konsumować? Sposobów na domowe wykorzystanie nasion jest tyle, ile posiłków przygotowujemy w ciągu dnia. „Dietetycy i źródła literaturowe zalecają spożywanie świeżo zmielonych nasion z ostropestu plamistego jako elementu pożywienia – radzi uczona. – Ze względu na brak smaku można je dodawać do zup, sosów, musli, sałatek, owsianek, warzyw na parze, koktajli lub do wypieku chleba, ciast. Dietę można także wzbogacić o olej z nasion z ostropestu tłoczony na zimno, nieoczyszczony. Dzienna dawka nasion to ok. 2-3 łyżeczki.” Za to z pewnością nie jest skuteczna herbatka z nasion, ponieważ sylimaryna nie rozpuszcza się w wodzie.
Co jeszcze trzeba wiedzieć o zażywaniu ostropestu? „Przede wszystkim nasiona z ostropestu same w sobie nie są środkiem leczniczym, lecz suplementem diety – przestrzega dr A. Kulawik-Pióro – dlatego ważne jest w przypadku niedomagań wątroby skonsultować się z lekarzem. Podobnie, gdy cierpimy na inne choroby przewlekłe np. cukrzycę, niewydolność nerek, a także wówczas, kiedy zażywamy inne leki należy pomysł terapii ostropestem przedyskutować z lekarzem lub farmaceutą.”
Kłopot z pełnym wykorzystaniem prozdrowotnych zalet nasion ostropestu jest prozaiczny: sporadycznie są one włączane do produktów spożywczych. Na rynku obecne są miody, piwa oraz oleje ostropestowe. Chętnym pozostają więc apteki oferujące ekstrakty, sklepy zielarskie, stoiska ze zdrową żywnością proponujące nieprzetworzone nasiona. Lub uprawa we własnym ogrodzie i właśnie ja stąd je mam. Jak je konsumować? Sposobów na domowe wykorzystanie nasion jest tyle, ile posiłków przygotowujemy w ciągu dnia. „Dietetycy i źródła literaturowe zalecają spożywanie świeżo zmielonych nasion z ostropestu plamistego jako elementu pożywienia – radzi uczona. – Ze względu na brak smaku można je dodawać do zup, sosów, musli, sałatek, owsianek, warzyw na parze, koktajli lub do wypieku chleba, ciast. Dietę można także wzbogacić o olej z nasion z ostropestu tłoczony na zimno, nieoczyszczony. Dzienna dawka nasion to ok. 2-3 łyżeczki.” Za to z pewnością nie jest skuteczna herbatka z nasion, ponieważ sylimaryna nie rozpuszcza się w wodzie.
Co jeszcze trzeba wiedzieć o zażywaniu ostropestu? „Przede wszystkim nasiona z ostropestu same w sobie nie są środkiem leczniczym, lecz suplementem diety – przestrzega dr A. Kulawik-Pióro – dlatego ważne jest w przypadku niedomagań wątroby skonsultować się z lekarzem. Podobnie, gdy cierpimy na inne choroby przewlekłe np. cukrzycę, niewydolność nerek, a także wówczas, kiedy zażywamy inne leki należy pomysł terapii ostropestem przedyskutować z lekarzem lub farmaceutą.”
Źródło: Ex.Au.
Komentarze
Prześlij komentarz