Barwinek mniejszy: zioło i roślina okrywowa

Kiedy mój biorytm pikuje w dół, jestem znużona lub mam chandrę ratuję się herbatką z liści barwinka mniejszego z dodatkiem innych ziół. Po barwinek biegnę do ogrodu, w którym to zioło występuje w roli rośliny okrywowej zastępując trawnik.

Założenie barwinkowego trawnika było łatwe: od znajomych wzięłam kilka ukorzenionych gałązek, każdą posadziłam w donice dając jej miesiąc na porządne ukorzenienie i wytworzenie licznych pędów bocznych, co wymuszałam odszczypując wierzchołki. Na jednym metrze kwadratowym wysadzałam 4 roślinki. Początkowo dużo czasu poświęcałam na pielenie, ponieważ nie użyłam folii, no i trochę cierpliwości wymagało oczekiwanie aż barwinek pokryje całą powierzchnię. W ciągu 2 lat wytworzył dywanik, lecz nie dość szczelny by nie wcisnęły się chwasty i wciąż trzeba go pielić, tyle że znacznie mniej. Trzeba być czujnym, by nie zadomowiły się w nim chwasty wieloletnie.



Nie założyłabym barwinkowego „trawnika” w pobliżu niskich zwartych krzewów np. jałowców, ponieważ wspina się na nie. Jeszcze jedną jego wadą jest jego przeogromna chęć do powiększania powierzchni – zapobiegam temu i szpadlem głęboko obcinam granice i odwracam skibę wyszukując podziemnych pędów.

Zaletami są: wyjątkowa uroda wiosną, kiedy dywanik fioletowo zakwita i przez cały rok mocna, intensywna zieleń. No i wykorzystanie go jako zioła – gdy lekarz pozwoli – bez biegania do apteki.


Właściwości lecznicze barwinka mniejszego: usprawnia pracę mózgu poprzez poprawę jego ukrwienia, ułatwienia przepływ krwi, co powoduje lepsze dotlenienie i odżywienie tego organu. Poza tym obniża ciśnienie, do płukania jamy ustnej. 

Mój przepis na znużenie: 

Do swojej herbaty potrzebuję dwóch łyżek liści barwinka i łyżeczkę kwiatów głogu, dodaję także 1 cm naturalnej wanilii, która podobnie jak barwinek lekko pobudza, gotuję przez 3 minuty na małym ogniu pod przykryciem, w ciągu 15 minut naciąga, cedzę, nie słodzę i nie nadużywam.


Komentarze