Borówka wysoka: naukowe przygotowanie grządek pod sadzonki

Dzięki podpowiedziom naukowców z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa im. Szczepana Pieniążka dowiedziałam się, jak optymalnie przygotować stanowisko pod uprawę borówki wysokiej. To są dla mnie cenne informacje, ponieważ na etykiecie kupionej borówki producent sadzonek narysował dołek, podał optymalne pH, wskazał terminy sadzenia i owocowania. Tymczasem najważniejszy był ten zdawkowo potraktowany „dołek”.

Naukowcy ze Skierniewic w swoim projekcie badawczym poświęcili 7 lat na obserwacje i analizy różnych parametrów uprawianych borówek wysokich w zależności od sposobu przygotowania stanowiska pod uprawę. Z tego doświadczenia dla mnie najważniejsze były 3 sposoby przygotowania ziemi, ponieważ któryś z nich mogłam wykorzystać:

1. Posadzenie borówek na stanowisku z wyoranymi bruzdami zasypanymi trocinami wymieszanymi z glebą,


2. Do dołków przed posadzeniem nasypano 10 l trocin niekompostowanych wymieszanych z glebą

3. Po posadzeniu wokół zastosowano ściółkę z mieszaniny trocin kompostowanych i niekompostowanych o grubości 10 cm i szerokości 60-80 cm.

Który sposób okazał się najkorzystniejszy dla borówek? Dla mnie – działkowca - najistotniejszy był wniosek, ale zanim naukowy do niego doszli wzięli pod uwagę mnóstwo parametrów i roślin (m.in. zawartość chlorofilu w liściach, przyrosty roczne, wielkość korony) i gleby. Słowem wszystkiego, co ma wpływ na wysokość plonów, które także skrupulatnie zmierzono. Z doświadczenia wynika, że borówki wysokie najlepiej rosły na stanowisku z wyoranymi bruzdami, które wypełniono trocinami wymieszanymi z glebą - i ja też tak będę robiła.

Z tego projektu wynika dla mnie jeszcze jeden wniosek. Uczeni podali jak opiekowali się roślinami w ciągu tych 7 lat: nawozili swoje uprawy tylko wiosną siarczanami amonu i potasu oraz superfosfatem potrójnym, wykonywali wyłącznie cięcia sanitarne, podlewali niezakwaszoną wodą i odchwaszczali. I ja również tak zadbam o swoje borówki, zwłaszcza muszę wziąć do serca cięcia sanitarne – żadnej nadgorliwości, która mi się zdarza.

Komentarze