Fasolnik chiński: obniża zły cholesterol

wschodzący fasolnik w moim ogrodzie
Fasolnik chiński ma mylącą nazwę, ponieważ jego ojczyzną jest Afryka, a obecnie uprawia się go i w obu Amerykach, Australii, świetnie rośnie również w moim ogrodzie. Zaprosiłam go do siebie, ponieważ ma kilka cennych dla mnie zalet m.in. zdolność do obniżania poziomu złego cholesterolu, trójglicerydów i glukozy, a mam tego prawie pewność po przeprowadzeniu eksperymentu przez indyjskich naukowców. „Prawie”, ponieważ eksperyment przeprowadzono na szczurach i w dodatku karmiono je ekstraktem z fasolnika, a wolałabym nasionami i to najchętniej gotowanymi, czyli takimi, jakie najczęściej jadam. W doświadczeniu analizowano m.in. te 3 parametry, na których mi zależało i okazało się, że wszystkie znacząco obniżyły się. Czyli jeść warto, ale pozostaje jeszcze problem wzdęć po konsumpcji.

I z tym problemem rozprawili się nigeryjscy badacze przeprowadzając doświadczenie, które ułatwiło mi życie. Uczestniczyło w nim 448 losowo wybranych osób, zapytano je jak reagują ich organizmy po obiedzie z tym bardzo popularnym w Afryce warzywie i tylko niespełna 1/3 nie miała żadnych sensacji, a pozostali – mieli np. łagodny dyskomfort. Wówczas naukowcy przygotowali potrawy stosując różne metody obróbki kulinarnej i okazało się, że najmniej wzdęć powodowały obłuszczone nasiona i gotowane ciśnieniowo. Ten pierwszy warunek trochę mnie rozczarował, ponieważ zwykle w warzywach i owocach najcenniejsze substancje znajdują się właśnie w łupinkach. Na szczęście jemy nie tylko nasiona, lecz i całe, niedojrzałe stragi jak fasolkę szparagową. 

Żródła:

Weththasinghe P, Liyanage R, Vidanarachchi J, Perera O, Jayawardana B: Hypocholesterolemic and Hypoglycemic Effect of Cowpea (Vigna Unguiculata L. Walp) Incorporated Experimental Diets in Wistar Rats (Rattus Norvegicus) (2014), Science Procedia.

Ndubuaku VO, Uwaegbute AC, Nnanyelugo DO: Flatulence and other discomforts associated with consumption of cowpea (Vigna unguiculata) (1989), Appetite.

Komentarze