Pieczarki: przeciwuczuleniowa smakowitość

Z upodobaniem podpatrujemy medycyny tradycyjne innych narodów spodziewając się znaleźć w nich różne skuteczniejsze rośliny wpierające zdrowie. Oni też to robią. Np. w Japonii najpopularniejszym grzybem konsumenckim i leczniczym są nie shiitake lub mun, lecz nasza pieczarka i poświęcili dużo pracy np. zbadaniu jej przeciwalergicznego działania.

O tym, że pieczarka ma właściwości przeciwuczuleniowe wiadomo od bardzo dawna. Japońscy naukowcy potwierdzili je tylko doświadczalnie np. wywołując u szczurów obrzęk alergiczny łap i później lecząc pieczarkowymi ekstraktami. Rozpracowali także biochemiczny mechanizm jej oddziaływania, który najogólniej ujmując sprowadza się do zahamowania uwalniania histaminy i aktywację makrofagów przez komórki nabłonkowe jelita. Czy w zwykłej obiadowej porcji są potrzebne ilości do złagodzenia objawów alergii? Nie, gdyż w ekstraktach związki aktywne są w większych stężeniach, ale jeśli częściej będziemy je jeść razem z innymi przeciwuczuleniowymi warzywami, owocami to z pewnością wesprą one konwencjonalne leczenie i ulżą w chorobie.

Więcej o tym badaniu w m.in.

Bouike G, Nishitani Y, Shiomi H, Yoshida M, Azuma T, Hashimoto T, Kanazawa K, Mizuno M: Oral Treatment with Extract of Agaricus blazei Murill Enhanced Th1 Response through Intestinal Epithelial Cells and Suppressed OVA-Sensitized Allergy in Mice (2011), Evidence-Based Complementary and Alternative Medicine.