Borówka amerykańska: ile mogą pszczoły

Mój ogród graniczy z pasieką, a mimo wszystko nie zawsze mam wspaniałe plony. Szczególnie widać to na słonecznikach, które mimo że rosną na granicy, to bywają sezony, kiedy pełnych tarcz mam znikomą ilość. Dlaczego i kiedy? Jak wyjaśnił mi mój znajomy pszczelarz, dzieje się to wtedy, kiedy temperatura w ulu dochodzi do 36 st. C. Wówczas pszczoły pozostają w ulach i wachlują swoje rodzeństwo chroniąc przed przegrzaniem, sporadycznie wylatują na zbiory pyłku. Tropikalne upały, które nas nękają szkodzą i naszym pszczołom i w konsekwencji plonom. Naukowcy potwierdzają, że nasze zbiory mogłyby być znacznie wyższe, gdyby więcej pszczół współpracowało z nami albo sami musimy wziąć się za zapylanie. Np. Amerykanie przez 3 lata obserwowali uprawy borówek w New Jersey: część z nich była zapylana tylko przez pszczoły, zaś pozostałe wspomagano zapylaniem ręcznym. Jakie były różnice? M.in. w tej ostatniej owoce były dorodniejsze, miały większą masę. Jak wyliczyli uczeni pszczoły zapewniały tylko 14 proc. całkowitego zapylenia. Słowem: ich niedostateczna ilość może być czynnikiem ograniczającym i nasze zbiory.

Literatura:

Benjamin FE, Winfree R: Lack of pollinators limits fruit production in commercial blueberry (Vaccinium corymbosum) (2014), Environ Entomol.

Komentarze