Marchew: z własnej grządki

Terminy: pierwszy siew, gdy temperatura w ciągu dnia wzrośnie do 4 st. C, ale im wyższa tym szybciej nasiona kiełkują. Ostatni siew do zimowego przechowywania do połowy lipca. W listopadzie siew na przyszłoroczne zbiory. Do każdego terminu siewu dobieramy odpowiednie odmiany.

Siew: głębokość 1-2 cm w glebach ciężkich i 3 cm w glebach lżejszych. Odległość między rzędami 10-15 cm. Najwyższy plon na 1 m kw. jest przy zagęszczeniu do 120 marchewek. Przy glebie tworzącej skorupę dobrze jest przysypać nasionka ziemią wymieszaną z piaskiem. 



Przerywanie: odległości pomiędzy marchewkami powinny wynosić 2-3 cm. Odstępy mają wpływ na kształt korzeni: przy zbyt dużej są krótkie, grube i często pękają, natomiast pozostawione za gęsto są długie, cienkie, poskręcane wokół siebie. Wyrwane roślinki usuwamy z grządki, aby nie przyciągały szkodników.

Gleba i nawożenie: marchew udaje się na każdej glebie poza naprawdę bardzo ciężką. Ostrożnie należy postępować z nawozami, np. przenawożenie obornikiem może spowodować rozwidlanie korzeni. Marchew potrzebuje dużo fosforu i potasu, np. apetyt na ten ostatni zaspakajam gnojówką z dużą przewagą mniszka. Ziemię nawożę kompostem przed siewem i później w okolicach miesiąca po wzejściu.

atakują ją mrówki i mszyce 
Deformowanie korzeni: nie zawsze są spowodowane niewłaściwą pielęgnacją, znacznie częściej wywołuje je pogoda np. gdy rosną w niskiej temperaturze są cienkie i długie, natomiast w wysokiej grube, krótkie i szybko kończą swój rozwój. Gdy jest zimno marchew szybko wybija w kwiatostany. Pamiętajmy też o umiarkowanym podlewaniu, ponieważ warzywo wrażliwe jest na deficyt wody i reaguje na niego również rozgałęzianiem korzeni, a po obfitych deszczach bywa, że pękają.

dojrzewające nasiona marchwi 
Starajmy się marchwi nie uprawiać, rok po roku na tej samej grządce. Jesienią wykopmy nie wykorzystaną, aby w niej nie przezimowały szkodniki. Chrońmy ją przed mrówkami np. sfermentowanymi łuskami cebuli i czosnku. Dobrym sąsiedztwem dla marchwi jest rzodkiewka. Warto zostawić kilka marchewek na własne nasiona. 

Komentarze