Rzepa: czy to rzodkiew

Często te dwie nazwy stosujemy zamiennie, jednak pod względem botanicznym, to zupełnie inne warzywa. Najłatwiej przekonać się o tym, gdy kwitną. Rzepa ma żółte kwiatki podobne do kapusty, kalafiora, a rzodkiew - biało-różowe niemal identyczne jak rzodkiewki.

Rzepa to u nas zapomniane warzywo, bardzo rzadko uprawiane w ogródkach i zdegradowane do roli rośliny pastewnej. Jeszcze nigdy nie widziałam jej w sklepach i szkoda mi nas, bo jest uwielbiana na całym świecie od Francji, USA, Azję z Japonią włącznie. Najczęściej jest jedzona na surowo, choć np. Korei, Chinach, Japonii cenią ją kiszoną. Ma mnóstwo zalet prozdrowotnych, w tym tak cennych jak choćby wzmacnianie naszej odporności. Cała jest jadalna: pikantne korzenie podobne do rzodkiewek i ostre liście.


kwitnące rzodkiewki 
W uprawie jest bardzo łatwa, może być na grządkach przed lub poplonem, w dodatku nie ma tego całego zamieszania z przygotowaniem rozsady. Po prostu na samym początku wiosny wysiewamy wprost do gruntu w rowki o głębokości 2 cm. Kiełkuje w 2 st. C, młodziutkie siewki wytrzymują spadki do -4 st. C, zaś nieco podrośnięte nie boją się majowych nocnych mrozów do nawet -8 st. C. Po wzejściu przerywamy pozostawiając odstępy co 10 cm w rzędzie i ok. 15 cm między nimi (wyrwane możemy wykorzystać do sałatki lub przesadzić, ale ciężko się przyjmują). 

Czego nie lubi rzepa? Okazuje się, że przeszkadza jej nadmiar azotu, a więc i obornik - może być wysiana dopiero 2-3 lata po obornikowaniu, gdyż w przeciwnym przypadku możemy wyhodować "dudy", puste w środku korzenie. Jest odporna na suszę, lecz będzie wdzięczna za podlewanie zwłaszcza przed zbiorami. 

kwitnąca rzepa na tle rokitnika 

Jest warzywem 2-letnim, jednak nierzadko zdarza się, że wcześnie wysiana zakwita jeszcze w tym samym sezonie i jeżeli zbieramy własne nasionka, to pilnujmy, by w pobliżu nie kwitły jej krewniacy np, jarmuż, kalafior, kapusta, gdyż będzie dochodziło do krzyżowania między nimi. Jeśli wysiejemy ją w marcu, już w czerwcu będziemy mogli cieszyć się nią w kuchni.

Komentarze