Arbuzy: zakładam warzywnik

Kalendarz uprawy:

siew: od połowy do końca marca do pojedynczych doniczek po 3 nasionka w dołek o głębokości 2 cm, średnica doniczki ok. 10 cm, wschodzą w temperaturze ok. 20 st. C;

kwiecień: gdy siewki mają po 1 właściwym liściu wybieram najsilniejszą, pozostałe delikatnie usuwam,

maj: każdy arbuz ma po 5-6 liści, hartuję je i w tym czasie przygotowuję miejsce do wysadzenia. Grządka powinna być słoneczna, osłonięta od wiatrów. 

Pod każdą roślinę wykopuję dołek na głębokość 1,5 szpadla na jego dno wkładam dobrze przefermentowany obornik – warstwę ok. 10 cm, przysypuję to ziemią do ok. 15 cm od powierzchni zagonika. Każdą roślinę przesadzam oddzielnie z całą nienaruszoną bryłą ziemi z doniczki, ponieważ arbuzy nie lubią przesadzania, osypuję kompostem wymieszanym z ziemią. Umieszczam roślinę tak, aby nie zasypać szyjki korzeniowej. Na jednego arbuza przeznaczam 2 m kw. grządki.

czerwiec: lubię obserwować jak rosną, kwitną, jeśli trzeba (a zazwyczaj trzeba) pielę i bardzo rzadko podlewam. Sprawdzam, czy nie wymagają dodatkowego dokarmiania, np. liście natychmiast reagują na brak miedzi zwijając brzegi, a w dramatycznym deficycie zamierają wierzchołki pędów – wtedy błyskawicznie reaguję i dokarmiam je dolistnie siarczanem miedzi.

lipiec: cięcie arbuzów - pojawiają się pierwsze zawiązki owoców i to jest czas decyzji, czy chcę mieć mniejsze owoce i więcej, czy dorodniejsze, a mniej. W pierwszej opcji po przeglądzie pędów usuwam tylko te nie owocujące i tnę je 0,5 cm od nasady. W drugiej wybieram pędy z zawiązkami owoców wielkości mandarynki i za tymi, które przeznaczyłam do dalszego wzrostu za drugim liściem ścinam, skracam łodygę. Pod każdy zawiązek owocu wkładam szybę, aby uchronić go przed gniciem, atakami szkodników (lepsza byłaby deseczka, lecz nie mam wystarczającego miejsca na ich przechowywanie – szyby są cieńsze). W tym przypadku także usuwam nieowocujące pędy. Nawożę kompostem i gnojówkami z różnych ziół i chwastów. Właściwie wówczas jest pierwszy zbiór małych, zielonych, niedojrzałych arbuzów, które kiszę. 

koniec sierpnia-wrzesień: zbiory. Mam swoje ulubione odmiany, więc już potrafię prawie dobrze określić, kiedy owoce są dojrzałe.

Wysiew do gruntu arbuzów: jest nieco ryzykowny, ponieważ na ogół mają one długi okres wegetacji – dłuższy niż nasze lato, dlatego należy wybierać do tego siewu odmiany o jak najkrótszym i tolerujących nasz klimat np. odmianę Rosario.

Komentarze