Jadalne są wszystkie części głąbigroszku: liście, niedojrzałe strąki, korzenie i nasiona. W mojej rodzinie najbardziej cenimy niedojrzałe do 4 cm długości strąki i chyba o tym decyduje ich oryginalny wygląd. Robimy z nich sałatki, marynujemy w zalewie identycznej jak do selerów naciowych, dodajemy do jajecznicy.
Przepis na najprostszą cejlońską sałatkę to:
strąki pokrojone w poprzek krótko 2 minuty gotujemy w osolonej wodzie, odcedzamy. Na oleju smażymy przez 3-4 minuty stale mieszając łyżeczkę drobno posiekanej papryczki chili, dodajemy świeże listki curry, czosnek, cebulę, kilka ziarenek kolendry, po czym dodajemy głąbigroszek i nieco startego imbiru.Smażymy jeszcze 5 minut. Sałatka świetnie komponuje się z ryżem i pieczonym kurczakiem.
I fajne jest to, że tropikalne danie możemy mieć z własnego ogródka (poza imbirem).
Przepis na najprostszą cejlońską sałatkę to:
strąki pokrojone w poprzek krótko 2 minuty gotujemy w osolonej wodzie, odcedzamy. Na oleju smażymy przez 3-4 minuty stale mieszając łyżeczkę drobno posiekanej papryczki chili, dodajemy świeże listki curry, czosnek, cebulę, kilka ziarenek kolendry, po czym dodajemy głąbigroszek i nieco startego imbiru.Smażymy jeszcze 5 minut. Sałatka świetnie komponuje się z ryżem i pieczonym kurczakiem.
I fajne jest to, że tropikalne danie możemy mieć z własnego ogródka (poza imbirem).
Komentarze
Prześlij komentarz