Rozsadę pomidorów przygotowuję własnoręcznie, ponieważ uprawiam kilkanaście odmian i zdobycie ich sadzonek na lokalnym rynku jest niemożliwe. Poza tym jest to dużo tańsze tym bardziej, że mam już własne nasiona, a przede wszystkim nie jest to trudne ani czasochłonne. Sadzonki są mi potrzebne na pierwszą połowę maja do uprawy pod gołym niebem i muszę to uwzględnić w terminie wysiewu. W temperaturze pokojowej ok. 20 st. C nasiona pomidorów wschodzą 5-6 dni, a więc wysiewam je w pierwszych dniach kwietnia.
Jak to robię?
Potrzebuję dobrej ziemi, doniczki, wielopojemnikowej palety, wody, a więc:
1. Przygotowanie doniczki: wysypuję ziemię, lekko ubijam i podlewam z góry, aby szczelniej osiadła. Chodzi o to, aby nasionka nie „uciekły” w głąb doniczki, co spowoduje ich nierówne kiełkowanie, wydłużenie łodyżek.
2. Nasiona zaprawiam głównie preparatami grzybobójczymi, rzadko wysiewam, by korzenie wschodzących roślin nie poplątały się.
3. Na nasiona wysypuję 1 cm warstwę ziemi bez żadnych grudek, kamyków, patyczków, itd. Jeżeli byłyby, wówczas łodygi lawirowałyby między nimi w poszukiwaniu światła i byłyby nadmiernie wydłużone, poskręcane. Tej warstwy nie przyklepuję.
4. Stawiam doniczkę na parapecie, pilnuję odpowiedniej wilgotności gleby i podlewam w podstawkę.
Przygotowanie doniczki zajęło mi efektywnej pracy niespełna 5 minut.
Pikowanie rozpoczynam, kiedy siewki mają 3-4 dni.
1. Przygotowuję palety wysypując do nich glebę.
2. Doniczkę z siewkami obficie podlewam. Długim, płaskim patykiem wzruszam glebę – najbezpieczniej jest go ulokować przy ściance doniczki. Każdą roślinkę delikatnie wyjmuję. Zawsze wokół korzenia jest ziemia – nie otrzepuję jej, chyba, że jest nadmiar.
3. W każdym pojemniczku palety robię szpikulcem (lub palcem) dołek i umieszczam w nim siewkę pilnując, aby korzenie nie były podwinięte ku górze. U mnie już odruchem jest, że wkładam roślinkę do dołka, przysypuję i delikatnie o kilka milimetrów ciągnę ją do góry – wtedy korzenie ją już prawidłowo ulokowane i dopiero wówczas uzupełniam ziemię. Delikatnie ugniatam wokół łodygi.
4. Pikowane rośliny ustawiam na 2 dni w cieniu na chłodniejszej podłodze, a później już w słońcu. Zabezpieczam je własnoręcznie wykonanym ekranem – wyjaśniam, jak go zrobić link: sposób na prostą rozsadę
Pikowanie 20 roślin zajmuje 15 minut.
Hartowanie:
1. Na początku maja flanca ma już kilka liści i przygotowuję ją do wysadzenia na grządki, czyli hartuję. Jeśli pogoda jest bardzo słoneczna to wystawiam je na podwórko według harmonogramu:
- przez 2 dni od godz. 17.00 do zmroku,
- przez 2 dni od godz. 15.00 do zmroku,
- przez 1 dzień od godz. 13.00 do zmroku,
- przez 1 dzień od godz. 12.00 do zmroku.
2. Po zimnej Zośce wysadzam na grządki starając się to zrobić po południu.
Dlaczego uprawiam kilka odmian pomidorów? – wyjaśniam link z mojego bloga: Pomidory: idealna odmiana
Jak to robię?
Potrzebuję dobrej ziemi, doniczki, wielopojemnikowej palety, wody, a więc:
1. Przygotowanie doniczki: wysypuję ziemię, lekko ubijam i podlewam z góry, aby szczelniej osiadła. Chodzi o to, aby nasionka nie „uciekły” w głąb doniczki, co spowoduje ich nierówne kiełkowanie, wydłużenie łodyżek.
2. Nasiona zaprawiam głównie preparatami grzybobójczymi, rzadko wysiewam, by korzenie wschodzących roślin nie poplątały się.
3. Na nasiona wysypuję 1 cm warstwę ziemi bez żadnych grudek, kamyków, patyczków, itd. Jeżeli byłyby, wówczas łodygi lawirowałyby między nimi w poszukiwaniu światła i byłyby nadmiernie wydłużone, poskręcane. Tej warstwy nie przyklepuję.
4. Stawiam doniczkę na parapecie, pilnuję odpowiedniej wilgotności gleby i podlewam w podstawkę.
Przygotowanie doniczki zajęło mi efektywnej pracy niespełna 5 minut.
Pikowanie rozpoczynam, kiedy siewki mają 3-4 dni.
1. Przygotowuję palety wysypując do nich glebę.
2. Doniczkę z siewkami obficie podlewam. Długim, płaskim patykiem wzruszam glebę – najbezpieczniej jest go ulokować przy ściance doniczki. Każdą roślinkę delikatnie wyjmuję. Zawsze wokół korzenia jest ziemia – nie otrzepuję jej, chyba, że jest nadmiar.
3. W każdym pojemniczku palety robię szpikulcem (lub palcem) dołek i umieszczam w nim siewkę pilnując, aby korzenie nie były podwinięte ku górze. U mnie już odruchem jest, że wkładam roślinkę do dołka, przysypuję i delikatnie o kilka milimetrów ciągnę ją do góry – wtedy korzenie ją już prawidłowo ulokowane i dopiero wówczas uzupełniam ziemię. Delikatnie ugniatam wokół łodygi.
4. Pikowane rośliny ustawiam na 2 dni w cieniu na chłodniejszej podłodze, a później już w słońcu. Zabezpieczam je własnoręcznie wykonanym ekranem – wyjaśniam, jak go zrobić link: sposób na prostą rozsadę
Pikowanie 20 roślin zajmuje 15 minut.
Hartowanie:
1. Na początku maja flanca ma już kilka liści i przygotowuję ją do wysadzenia na grządki, czyli hartuję. Jeśli pogoda jest bardzo słoneczna to wystawiam je na podwórko według harmonogramu:
- przez 2 dni od godz. 17.00 do zmroku,
- przez 2 dni od godz. 15.00 do zmroku,
- przez 1 dzień od godz. 13.00 do zmroku,
- przez 1 dzień od godz. 12.00 do zmroku.
2. Po zimnej Zośce wysadzam na grządki starając się to zrobić po południu.
Dlaczego uprawiam kilka odmian pomidorów? – wyjaśniam link z mojego bloga: Pomidory: idealna odmiana
Komentarze
Prześlij komentarz