Kolendra: prosto z grządki do curry

Po kolendrowych żniwach zapach na moich dłoniach utrzymuje się nawet 2 dni, a obskubuję drobne nasiona z zaledwie 2 metrowej grządki. Mam z niej powyżej 0,5 kg przyprawy, co prawdopodobnie nie jest imponującym osiągnięciem, ale wcześniej każdą roślinę osłabiam uszczykując z rozetek liście do sałatek, surówek, kartoflanki.

Właściwości lecznicze kolendry




Zapach kolendry, jej smak jest wszystkim znany, ponieważ jej nutki wyczuwalne są w produktach kosmetycznych, curry. Jak wszystkie przyprawy znakomicie wpływa na trawienie m.in. poprawia apetyt, likwiduje wzdęcia, działa lekko żółciopędnie, a nawet bywa stosowana jako środek pomocniczy w zwalczaniu robaków przewodu pokarmowego. Posiada właściwości delikatnie uspokajające. Jej działanie przeciwzapalne wykorzystuję w herbatkach ziołowych w przeziębieniach i jako środek wykrztuśny. Jest przydatna w chorobach reumatycznych.


Tajemnice kolendry wciąż odkrywane są w naukowych laboratoriach, np. ostatnio stwierdzono, iż obniża zły cholesterol i trójglicerydy, lecz były to badania wykonane na szczurach i w diecie raczej nie do przyjęcia dla ludzi, ponieważ znaczące spadki odnotowano podczas karmienia zwierzaków przez kilkadziesiąt dni karmą z 10 proc. zawartością nasion kolendry. Ponadto nasiona kolendry obfitują w witaminy m.in. A, C i E, liczne pierwiastki np. potas i wapń. 


Uprawa

Kolendra jest wdzięczną rośliną do uprawy w przydomowym ogródku. Wysiewam ją w kwietniu z własnych nasion w rowek o głębokości 5 cm i szerokości 10 cm na grządkę wyobornikowaną w poprzednim sezonie i wówczas dodaję również nieco superfosfatu. Nie przerywam, za to mocno przerzedzam kiedy liście z rozetek nadają się już do jedzenia. Gdy wybijają kwiatostany wzbogacam kompostem oraz różnymi ziołowymi gnojówkami. Jak zauważyłam mrówki pojawiają się jedynie wiosną, później raczej szukają innych roślin. Jeszcze nie zdarzyło mi się, aby zaatakowały ją mszyce, za to różnych pająków bywa chmara i bywały lata, kiedy niemal całkowicie niszczyły moją ekologiczną uprawę. Na liście kolendrę dosiewam przez całe lato – nawet w sierpniu licząc na ciepły wrzesień.




Zbiór nasion przeprowadzam w sierpniu, kiedy nasiona zaczynają brązowieć. Wyrywam całe rośliny, dosuszam w domu i później ręcznie obrywam smakowite nasionka i stąd tez aromat na moich dłoniach.

Komentarze