Bylica piołun: przegania kleszcze

W Szwecji mają identyczny problem z kleszczami jak my. I tam w naukowych laboratoriach trwają poszukiwania skutecznych sposobów ich zwalczania. Ratunkiem mają być rośliny. W Uniwersytecie w Uppsali przetestowano 3: bylicę piołun, bagno zwyczajne i woskownicę europejską. Sprawdzono, czy olejki i ekstrakty odstraszają larwy kleszczy, a gdyby tak było, to znacznie ograniczyłoby występowanie tych niebezpiecznych stawonogów. Bardzo zainteresowały mnie wyniki, ponieważ w ogrodzie mam gryzonie, z którymi nie mogę sobie poradzić, a im zawsze towarzyszą kleszcze. Szukam roślin wspierających mnie w walce z nimi. 

Z badanych w Szwecji gatunków woskownica odpada, gdyż w Polsce jest zagrożona, dla bagna nie mam odpowiedniego siedliska, a więc pozostała bylica piołun i jak sobie poradziła z odstraszaniem larw? Była po środku: najskuteczniejszy (ok. 95 proc.) okazał się wyciąg z bagna rozcieńczony w acetonie, później piołun – 62 proc. i woskownica – 50 proc. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że stężony ekstrakt ma większą siłę rażenia niż krzaczek rosnący na rabacie, ale lepszy jest on niż nic – a więc posadziłam ją. Czy mam mniej kleszczy? Trudno jest mi to ocenić, ale zauważyłam inną ciekawą rzecz: w pobliżu piołunu prawie w ogóle nie ma norek myszy (które schodzą się po żniwach z graniczącego pola) i nornic.

Więcej o tym badaniu m.in.:

Jaenson TG, Palsson K, Borg-Karlson AK: Evaluation of extracts and oils of tick-repellent plants from Sweden (2005), Medical and Veterinary Entomology.

Komentarze