Pomidory: chronię rozsadę zdrowym stresem

Elicytacja to ważny zabieg dla rozsady przygotowywanej w domu, miniszklarni, ponieważ rośnie w komfortowych warunkach: w optymalnej temperaturze, na czas jest podlewana, nawieziona i kompletnie nie przygotowana na przykre niespodzianki po przesadzeniu pod gołe niebo. A tam już czai się cała masa mikroorganizmów gotowych do jej zasiedlenia, wywoływania chorób i zmniejszania moich plonów. Chlorek wapnia przerywa ten wewnętrzny błogostan wywołując stres i uruchamia wewnętrzne mechanizmy obronne pomidorów.

Chlorek wapnia to lek podawany ludziom m.in. przy niedoborach wapnia i okazuje się, że może być także wykorzystywany do wywoływania stresu u pomidorów zamiast całej masy chemii mającej chronić rośliny przed inwazjami bakterii, wirusów i grzybów. Hinduscy naukowcy z Uniwersytetu z Kalkuty użyli go do wywołania wrodzonej odporności u pomidorów oraz porównali siłę jego oddziaływania z innymi substancjami m.in. kwasami szczawiowym i salicylowym. Chlorek wapnia – już jego 0,5 proc. roztwór – wykazywał najsilniejszą, ochronną moc, co udowodniono pomiarami licznych enzymów oraz parametrów związanych z roślinnym stresem.

Badanie to wykorzystam w tym roku przy produkcji rozsady, choć dla mnie ma ono pewne mankamenty np. nie daje precyzyjnej receptury jak praktycznie go stosować, a więc będę go stosowała jak inne tego typu preparaty : rozpocznę opryski na 3-tygodniową rozsadę i i później jeszcze 2 razy co tydzień.

Komentarze