Cebula: unikają jej karczowniki

Z karczownikami przegrywamy wszyscy, choć są i tacy, którzy twierdzą, że odstrasza ich zapach śledzi. Oczywiście również i z tej rady skorzystałam i rzeczywiście strat w warzywach miałam jakby trochę mniej, ponieważ zapach rozłożonych ryb sprowadził do ogrodu koty z okolicy i rozpoczęły się wielkie łowy. Co jeszcze może pomóc ocalić plony? Według niemieckich uczonych z Institute for Plant Protection in Horticulture and Forestry karczowniki odstraszają olejek eteryczny z pieprzu czarnego (nie posypywanie przyprawą-pieprzem, bo będzie ilościowo za mało olejku), olejek chiński geraniowy i cebula. Z tych podpowiedzi wykorzystałam najtańszą - cebulę z własnych grządek. Faktem jest, że  karczowniki cebuli nigdy nie ruszyły w moim ogrodzie, w przeciwieństwie do karczochów, fenkułu, ziemniaków truflowych, marchwi i buraczków, itd. Zgodnie z tą naukową radą wykorzystałam gnojówkę z cebuli, której zawsze mam spory zapas na mrówki. W 10-litrowe wiadro sypię do połowy łuski cebuli i czosnku, zalewam wodą, przyciskam talerzem, na który kładę kamień, całość fermentuje tydzień i leję bez rozcieńczania w każdą pojawiającą się dziurę i jest to skuteczne. 

Literatura:

Fischer D, Imholt C, Pelz HJ, Wink M, Prokop A, Jacob J: The repelling effect of plant secondary metabolites on water voles, Arvicola amphibius (2013), Pest Manag Sci.

Komentarze